Kontakt
87-100 Toruń ul. Batorego 43/49
tel. 56 623 13 38
sekretariat@zsis.edu.pl
87-100 Toruń ul. Batorego 43/49
tel. 56 623 13 38
sekretariat@zsis.edu.pl
Wtorek, 2024-10-08
Imieniny: Brygidy, Loreny
Ignacy Pantaleon Prądzyński herbu Grzymała, urodził się 20 lipca 1792 r. w Sannikach jako syn Stanisława Marianny z Bronikowskich. Zmarł 4 sierpnia 1850 r. na wyspie Helgoland.
Ignacy już od młodości przeznaczony został do zawodu wojskowego. Taka była wówczas najpowszechniejsza wśród młodzieży droga zrobienia kariery. Pierwsze nauki zaczął pobierać jeszcze na wsi. Uczył go ksiądz Tylman. Wreszcie zdecydowano w rodzinie, aby edukację kontynuował w Dreźnie, gdzie przebywał 6 lat. Poza przedmiotami ogólnokształcącymi i językami obcymi ze szczególnym zamiłowaniem uczył się architektury wojskowej, rysowania planów, fortyfikacji, artylerii i inżynierii. Mimo, że nauka nie była systematyczna, Prądzyński zdobył w tym okresie podstawy znajomości języków: łacińskiego, francuskiego i niemieckiego.
Od 1807 r. w wojsku Księstwa Warszawskiego, uczestnik kampanii 1809 r. i 1812 r. (Wyprawa Napoleona na Moskwę). Za udział w bitwie nad Berezyną odznaczony Złotym Krzyżem Orderu Virtuti Militari. Uczestniczył w bitwie narodów pod Lipskiem w 1813 r. oraz obronie Paryża w roku 1814. Został kawalerem Legii Honorowej. W następnym roku w stopniu majora przeszedł do służby w armii Królestwa Polskiego i dał się poznać jako wybitny inżynier wojskowy, autor m.in. projektu budowy Kanału Augustowskiego 1822 – 1824. W armii Królestwa Polskiego w kwatermistrzostwie generalnym, następnie wykładowca taktyki i fortyfikacji. Był odznaczony Orderem św. Anny II klasy z brylantami.
W dniu 20 września 1825 r. odbył się ślub Ignacego Prądzyńskiego z ukochaną Emilią Rutkowską z Miedzechowa, młodszą od niego o 17 lat. Nastąpił w jego życiu najszczęśliwszy, jak później stwierdził, okres. Niestety trwał on bardzo krótko. Już w listopadzie wezwany został do Warszawy pod pretekstem omówienia spraw związanych z budową kanału i 25 lutego 1826 r. osadzony został na rozkaz Wielkiego Księcia Konstantego w więzieniu u Karmelitów za udział w Tajnych Związkach. Do Augustowa wrócił dopiero pod koniec grudnia 1829 r. Wtedy okazało się, że pracami nad budową kanału kieruje gen. Mallet, który nie był mile nastawiony do osoby Ignacego. Nie liczył on już na powrót Prądzyńskiego i przywłaszczył sobie autorstwo projektu kanału.
Był członkiem Związku Kosynierów i jednym ze współzałożycieli Towarzystwa Patriotycznego (1821 r.). Więziony (1826 – 1829) za przynależność do organizacji tajnych. W latach 1830 – 1831, podczas powstania listopadowego podkomendant Twierdzy Zamość, następnie kwatermistrz generalny Sztabu Głównego i dowódca korpusu inżynierów. Wybitny strateg, rzecznik zdecydowanych działań zaczepnych.
Autor planów wojny z Rosją, częściowo wykorzystanych przez generała Jana Zygmunta Skrzyneckiego. Był też autorem planu koordynacji działań partyzanckich w Królestwie Polskim. Dowodził w wygranej bitwie pod Iganiami (10 kwietnia 1831 r.). Po upadku powstania w latach 1832 – 1833 na zesłaniu w Wiatce. W 1834 r. powrócił do Królestwa Polskiego.
Schorowany, leczył się między innymi na wyspie Helgoland. Tam utonął w trakcie kąpieli morskiej i tam też został pochowany. Był jednym z najbardziej utalentowanych generałów polskich pierwszej połowy XIX wieku, autorem około 60 prac z dziedziny wojskowości oraz cennych dla historyka obszernych pamiętników m.in. O sztuce wojennej - Kurs taktyki (1822 – 1823) oraz Czterej ostatni wodzowie polscy przed sądem historii (1865 rok).
Przyjaciel Ignacego Prądzyńskiego Klemens Kołaczkowski tak pisał w biografii generała: „W stosunkach z podwładnymi Prądzyński był przyjacielski, liberalny, względny, lecz może zanadto poufały. Ta łatwość w pożyciu, nie tylko w zasadach, lecz i w charakterze, czyli raczej w temperamencie łagodnym brała swój początek. Prądzyński nieśmiało rozkazywał, najmniejsza przeciwność lub opozycja w wykonaniu raziła go, odwodziła od najmocniejszych przedsięwzięć i przyprowadzała częstokroć do zaniechania najpiękniejszych pomysłów. Była to słaba strona jego charakteru ...”